Pobudka o 8.30, szybkie śniadanko i kąpiel. O 9.45 zbiórka i odjazd sprzed osiedla studenckiego Kortepohja do oddalonego o około 80km Parku Narodowego Pyhä-Häkki.
Po godzinie drogi docieramy na parking, gdzie wita nas miły i dowcipny przewodnik. Podejście do parku jest tutaj zupełnie inne niż w Polsce - duży parking, wyznaczone szlaki turystyczne, księga gości, możliwość zbierania owoców lasu, bezpłatny wstęp i materiały informacyjne. Również podejście przewodnika inne niż u nas - wszystko na wesoło i z humorem. Pierwszym punktem zwiedzania na liczącej 6,5km trasie było "Giant tree" najstarsze datowane na XVI stulecie drzewo. Żeby uzmysłowić sobie wysiłek jaki rośliny muszą włożyć w rozwój należny wiedzieć ze maja one tylko 3 tygodnie na przełomie maja i czerwca na rośniecie. Dlatego maja dużo czasu na zgromadzenie materiału, co powoduje ze fińskie drewno jest cenione w świecie. Podobnie jak na każdym innym postoju zajadaliśmy się mnóstwem dorodnych borówek. Następnie udaliśmy się do miejsca, które jest przedsmakiem Laponii, z małymi karłowatymi drzewkami. Na bagnach jedna z ciekawszych roślin była mięsożerna rosiczka.
Po minięciu diabelskiego drzewka docieramy do miejsca biwakowego. Jest to kolejna różnica w stosunku do Polski, zamiast zabraniać biwakowania w parku, zostało specjalnie przygotowane do tego celu miejsce, wyposażone w piec z naczyniami, skład drewna, kominek i krąg ogniskowy z grillem. Rozmowy, pieczenie kiełbaski, upajanie się pięknem przyrody... tak minęły nam około 2 godziny. Przewodnik nie ruszył się z miejsca dopóki wszystko nie zostało posprzątane - co można było spalić, to do ogniska, a pozostałe rzeczy zabieramy ze sobą. Przywiązanie Finów do czystości środowiska potwierdziła odpowiedz na pytanie czy można spalić plastikowa butelkę, która nie była na kaucje - dlaczego, przecież można ja użyć jeszcze wielokrotnie... U nas było by to zbieractwo, tutaj przejaw dbania o środowisko naturalne.
Szybko docieramy do autobusu, wpisy do księgi gości i pożegnanie z naszym przewodnikiem.