Tokaj - dzień 1
Wstajemy o 8, odgadujemy kolejne etapy podroży, umawiamy się z rodzicami i o 11.20 ruszamy. Na granicy okazuje się że Piotr nie wziął ani dowodu osobistego, ani paszportu i czeka go cofka do domu. Szybka zmiana planów - wraca na północ i umawia się z moimi rodzicami na wyjazd dzień później. Miejscowości mijają błyskawicznie: Bardejów, Preszów, Koszyce.