Drugie miejsce w XXV Rajdzie Hubal
20 lat temu mój Tato zabrał mnie na Rajd szlakiem majora Hubala. Dla małego chłopaka było to niesamowite wydarzenie. Wiele momentów jak noclegi w różnych miejscach, szaniec w Anielinie, ekipę jeżdżącą wojskową sanitarką, piaszczyste dukty, strzelanie z karabinka kbks pamiętam do dziś. Wtedy zamarzyłem że kiedyś wrócę na ten rajd, już swoim motocyklem i stanę na podium.
W tym roku zająłem drugie miejsce w klasie otwartej, mając tyle samo punktów co zwycięzca. I cieszę się że nie pierwsze. XR650L na której startowałem, pomimo tego że konstrukcyjnie pochodzi z 1993 roku, jest współczesnym motocyklem. Na wzycięstwo przyjdzie czas gdy uruchomimy z Tatą NSU 250 OSL.
Pomimo trudów długiej, prawie ośmiogodzinnej trasy bardzo odpoczałem, odreagowałem. Wszystko dzięki ludziom którzy byli na tej impreze i któym serdecznie dziękuję za wszystko!