Kategoria podróży:
Czas podróży:
29.07.2011 do 14.08.2011
Po wyjeździe szlakiem generała Bema w 2009 roku wiedziałem że do Rumunii wrócę. I to wrócę motocyklem który pozwoli mi zjechać z asfaltowych dróg, na szutrowe szlaki których widziałem sporo.
Plan był taki by przejechać łukiem Karpat możliwie jak najdłużej terenem, a piorytetem to dzika przyroda i niektóre z licznych w Siedmiogrodzie zamków.
Planując trasę skupiłem się na tym by wyznaczyć
Wyruszyliśmy w 5 motocykli - dwie XR650L i 3 Transalpy.
Do głownych atrakcji jakie chciałem zobaczyć należały:
- wesoły cmentarz w Sapancie
- wawóz Bicaz
- przełęcz Prislop
- Braszów, do którego nie dotarłem w 2009 roku
- Transalpina
- wulkany błotne w Berca
- wąwóz Prapastiile Zarnestilor